Z książki tej ja sama nauczyłam się dość sporo, między innymi, że najważniejsze rzeczy w życiu, dla ludzkiego oka są niewidoczne, a szukać należy sercem.
Mały Książę pokazał mi czym tak NAPRAWDĘ jest prawdziwa, przyjaźń, miłość. Potrafił obdarzyć tymi uczuciami nie tylko ludzi, ale także zwierzęta, czy rośliny. Nauczyłam się również, że nie liczą się tylko zwykłe, przelotne uczucia, na przykład zauroczenia, a prawdziwa, szczera miłość. Chłopiec taką właśnie miłością darzył swoją różę. Ukochaną różę, która jakimś cudem znalazła się na jego planecie. Kwiat ten faktycznie nie doceniał Księcia, ale z czasem, gdy coraz bardziej zagłębiałam się w lekturze zaczynałam powoli rozumieć postępowanie róży. Była dumna. Wydaje mi się, że czasami i ja przypominam różę. Próbuję na siłę być zimna i nie dawać poznać po sobie co tak naprawdę czuję.W każdym razie nauczyłam się od bohatera, że tak naprawdę dla prawdziwej miłości można poświęcić nawet życie, samego siebie.
Mały Książę i sentencje zawarte w lekturze w szczególności pokazały mi na czym polega prawdziwa przyjaźń i miłość, choć tak naprawdę, gdy czytałam pierwsze dwie strony nic na to wcale nie wskazywało, a ja byłam nieco znudzona, jednak zostałam wspaniale zaskoczona i ,,Mały Książę" okazał się wspaniałą książką, która teraz stała się jedną z moich ulubionych. Z całego serca polecam!
Kamila Zajączkowska.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz