Witam tu Dorian. Opowiadanie będzie horrorem.
Rok 1980. Młode małżeństwo Katy i Parker ,wraz z ośmioletnim synem Michelem przeprowadzili się do domu , który znajdował się w środku lasu. Dom był ładny jednak ośmiolatek nie był z tego zadowolony ponieważ nie miał co robić. Najbliższy sąsiad był 3 km z tąd. Tak to jest jak się ma rodziców ekologów - pomyślał Michel. Mineło trochę czasu zanim rodzina przyzwyczajiła się do nowego domu. Pewnego mglistego poranka Michel poprosił rodziców czy może wyjść na dwór pokopać piłkę , oni zgodzili się. Więc Michel wyszedł na dwór i bawił się ,gdy coś przykuło jego uwagę. Nie była to sarna (którą Michel nie jedno krotnie widział) czy Jeleń. Z czystej ciekawości Michel podszedł bliżej gdzie widział to ,,coś". Ale nic tam nie było. Pewnie coś mi się zdawało przez tą mgłę - pomyślał Michel. Gdy nagle poczuł czyjeś zimne ręce i ... nastała ciemność...
16 lat później
13 letnia Ingrid , 16 letni Filip i ośmioletnia Ashley oczekiwali przybycia ich babci Freyi z ich rodzicami Katy i Parker. Która godzina ? - zapytała Ashley . Osiemnasta pięć 1 lipca 1996 rok. - odpowiedziała Ingryd. Przeciesz dobrze wiem który mamy rok - powiedziała Ashley. Ingrid miała coś odpowiedzieć ale zadzwonił dzwonek do drzwi. Ja otworze -powiedział Filip. Ingrid z Ashley nadsłuchiwały czy to babcia. I miały racje do domu przyszłą babcia z rodzicami. Mama zostanie z nami na dzień niepodległości - powiedziała Katy. Rodzeństwo poszło powitać babcie Freyę Parker wykorzystując okazje szepnął do swojej żony - Nie wiem czy to dobry pomysł.
Następnego dnia.
Cała rodzinka siedziała sobie przy kominku rozmawiając: A jak tam u was z pracą? - zapytała się Fraya ,Parkera i Katy . A dobrze - powiedział Parker. Ostatnio zorganizowaliśmy grupkę osób i zbieraliśmy odpady z ulic East Endu - dodała Katy. Nie wiem czy wiecie dzieci ale ja byłam nauczycielką historii. - powiedziała Freya. Wiemy babciu - odparła Ingrid. A jak tam u was finansowo ? - zapytała Freya , Kat i Parkera. A dobrze mamy założone konto oszczędnościowe - odpowiedzieli. Nie byliście tak szczęśliwi od czasów Michela - zauważyła Freya. Nastała głucha cisza którą przerwała Ashley. A kto to Michel ? - zapytała. Babcia powiedziała że już późno i wszyscy się rozeszli.
Następnego Dnia.
Ingrid wezwała Filipa i Ashley do swojego pokoju. Chyba wiecie po co tu jesteście - powiedziała Ingrid. Tak, Musimy dowiedzieć się kim jest Michel. - powiedział Filip. Tak, Ashley spróbuj dowiedzieć się coś od rodziców, ja spróbuje wyciągnąć coś od babci. A ty Filip poszperaj coś o nim w bibliotece. - rozkazała Ingrid. Ok - powiedzieli.
Kilka godzin później
W pokoju Ingrid się działa Ashley. Po chwili pszyszła Ingrid. I jak tam ? - zapytała się Ashley. Nic nie udało mi się od niej wyciągnąć. A co u cb? - odpowiedziała. Tak samo - powiedziała smutna Ashley. Pozostało nam czekać na Filipa - stwierdziła Ingrid. Właśnie otworzyły się drzwi i weszedł Filip. Mam coś - powiedział - W bibliotece wyczytałem że nasi rodzice mieli syna o imieniu Michel,
mieszkali z nim w tym domu, lecz któregoś dnia poszedł zagrać w piłkę i zniknął. Trzeba o tym powiedzieć rodzicą ! - powiedziała Ingrid. Nie !!! Jutro jest 4 lipca wypytamy jeszcze babcie i spróbujemy sami odnaleźć prawdę. Chce mieć pewność że znów nas nie okłamią. - powiedziała Ashley
2 Dni później
Babcia Freya wyjechała rano . Dziecią nie udało się nic z babci wyciągnąć. I co teraz ? - zapytał Filip. Nie mam pojęcia chyba trzeba powiedzieć wszystko rodzicą - odparła Ashley. Nie !!! sprawdzimy miejsce zbrodni - powiedziała Ingrid. Czyli co ? - zapytała Ashley. Las - odparła Ingrid.
Rodzeństwo wyszli więc do ciemnego , mrocznego lasu.
Godzinę później
Zaczynam myśleć że to zły pomysł , do tej pory nic nie znaleźliśmy - powiedział Filip. Rodzeństwo szli dalej. Ashley zatrzymała się i zobaczyła wysoka postać ubraną w garnitur z krawatem. Postać miała nienaturalnie wysokie kończyny i wydawało się że w ogóle nie miała twarzy.
W tym samym czasie.
Widziałeś Ashley ? - zapytała się Ingryd. Nie- odparł Filip. Nagle usłyszeli krzyk. Ashley!!! - krzyknęli. I pobieli w stronę krzyku. Ashley !!! - krzyczeli. Nagle Filip zauważył jakąś kartkę przybitą do drzewa. Na tej kartce narysowane były drzewa i jakaś postać pomiędzy drzewami. Był też napis ,,Slender" . Popatrz - powiedział Filip. I co teraz ? Nie powiemy chyba rodzicą żę zgubiliśmy Ashley !!! O ile ją zgubiliśmy...- powiedziała Ingrid. Poszukaj tu jeszcze Ashley ja pójde do biblioteki i dowiem się co to znaczy ,,Slender" - rozkazał Filip. Ok - powiedziała Ingrid. Więc rozdzieli się.
2 godziny później
Ingrid nadal szukała Ashley. Gdy spojrzała w dół zobaczyła bransoletkę Ashley. Ingrid usiadła przy drzewie i zaczęła opłakiwać młodszą siostrę. W tym samym czasie Filip był już w bibliotece nie znalazł nic o ,,Slender". Za to znalazł artykuł o dziwnych zaginięciach dzieci. Przeczytał go. I dowiedział się z tego ze zanim dzieci zniknęły widzieli wysoką postać bez twarzy. Nagle poczuł czyjeś zimne dłonie i ... nastała ciemność.... . Godzinę później Ingrid postanowiła wrócić do domu ponieważ zaczęło się zciemniąć.
30 minut później
Ingrid weszła do domu. Gdzie byłaś i gdzie jest Ashley i Filip.- zapytała Katy. Ingrid im wszystko wyjaśniłą. Że co ? Myślałem że jesteś cie bardziej odpowiedzialni - powiedział Parker. I co teraz ? -powiedziała Katy. Na policję nie możemy zadzwonić musi minąć 24 h . Musimy pojechać autem i znaleźć Ashley. I pojechali a Ingrid została sama.
15 minut później
Katy i Parker jechali samochodem , ale ani śladu Ashley. Właśnie rozmawiałam z Ingrid. Filip i Ashley jeszcze nie wrócili. - powiedziała Katy. A czego się ... - Niezdążył dokończyć , bo Katy coś zauważyła. Katy zauważyłą jakąś postać na środku drogi. Uważaj !!! - krzyknełą Katy. Parker ostro zkrecił w prawo. Uderzyli w drzewo i ... nastała ciemność....
Rok później
Ingrid zamieszkała w mieście u babci Frey. Ashley i Filipa nie odnaleziono. To samo z rodzicami po których został tylko rozbity samochód. Ingrid rozmawiała przez internet z poznaną tam przyjaciółką Prue przez video chat. Rozmawiały do wieczora gdy nagle Prue powiedziała - Kto stoi za tobą ?
Ingrid niezdąrzyła się odwrócić. Bo poczuła czyjeś zimne ręce i .... nastała ciemność.
Slender Man - postać fikcyjna. Wymyślona przez niejakiego Victor Surge.
A tu jego zdjęcie z jakąś dziewczynką.